W Gołdapi doszło do incydentu, w którym 66-letni mężczyzna został ukarany mandatem za umyślne wezwanie służb w sytuacji, która nie miała miejsca. Mężczyzna twierdził, że grożono mu pobiciem, jednak śledztwo wykazało inną wersję wydarzeń. Policjanci po przybyciu na miejsce ustalili, że zgłaszający był pod wpłynem alkoholu, a sytuacja była wynikiem kłótni z jego znajomymi.
W poniedziałkowy wieczór mieszkaniec Gołdapi zadzwonił na numer alarmowy, zgłaszając nierealistyczne zagrożenie. W jego relacji pojawiły się opisy czterech agresywnych mężczyzn, którzy mieli go zaatakować. Policja, biorąc pod uwagę powagę sytuacji, natychmiast wysłała patrol, który po przybyciu na miejsce odkrył, że sytuacja była daleko od rzeczywistości. Zamiast agresji, funkcjonariusze odkryli, że wszyscy uczestnicy byli w trakcie alkoholowej biesiady, a konflikt wynikł jedynie z głośnej dyskusji.
W świetle ustaleń, mężczyzna przyznał, że w złości wymyślił historię, aby „dać nauczkę” swoim znajomym. Takie działania są nie tylko naganne, ale również podlegają karom finansowym. Policja nałożyła na niego mandat w wysokości 500 złotych za nieuzasadnione wezwanie służb. Funkcjonariusze podkreślają, że fałszywe zgłoszenia narażają nie tylko osoby reagujące, ale również mogą opóźnić pomoc potrzebującym w realnych sytuacjach zagrożenia. Apelują do mieszkańców o rozwagę i odpowiedzialność w korzystaniu z numeru alarmowego 112.
Źródło: Policja Gołdap
Oceń: 66-letni mężczyzna ukarany mandatem za fałszywe zgłoszenie
Zobacz Także


